UWAGA

<mówi...> -Spokojnie, Scorpion. Jeśli jeden statek przypłynie i odpłynie, to inny lub ten sam powinien przypłynąć... <myśli...> *Może niedaleko są jakieś handle z jakimiś tubylcami?...*

OFF: Czemu teraz nikt nie gra???
Game: <Używa swojej mocy by chwilowo odpechnąć skorpiony i odpocząć...>

OFF- Czemu? Razz

Game:
W oczach Yoshi'ego było widać krew (to był jego atak furii... )... <atakuje skorpiony swoim mieczem....>

<spanikował i chwycił za swuj miecz...>

<poszedł gdzieś gdzie można poćwiczyć sobie walke mieczem....>
Idzie do Mortora i mówi: -Czego?!! Evil or Very Mad

<Yoshi poszedł.... Tam gdzie można się odlać.... Po tym poszedł zobaczyć kto tak ryczy....> Co do forum- Sorry ze mnie nie było, ale były święta, po świętach było granie i jeżdżenie na parapecie ...

<pyta się Kurosakiego> -Pomożesz mi znaleźć jeszcze jakiś sztylet?

-Zgoda Kurosaki, masz jeszcze gdzieś taki sztylet?

<pyta się Kurosakiego:> -spróbujemy jakoś zwolnić tą barierę?

-U mnie też dobrze, tylko małe zawroty głowy... Co do nieprzytomnego, może poszedł za głosami do lasu, ale jest ta bariera, dlatego to jet właśnie mało prawdopodobne... Najbardziej logiczne by było, ż ...

Jeśli byśmy mieli elektryczność, to byśmy zrobili przeciążenie, ale prądu brak Sad

.

Ja mam troszeczke(tylko? Razz

) głupi pomysł: owoc podobny do marakuji, który wybucha po wyrzuceniu, jak się go tknie...

użytkownicy

<ocknoł się, i póżniej wyszedł z szałasu Kurosakiego, lekko się chwiejąc> I powiedział do Kurosakiego: -Jak się czujesz? Po chwili zauważył nieobecności nieprzytomnego którego uratował Kurosaki.

Po chwili wstałem z ziemi, i poszedłem zobaczyć co u Kurosakiego...

Youshi, my jesteśmy w dwóch oddzielnych mioejscach!!!

Mortor