UWAGA

Yoshi Kishizawa

<Spałem, na brzeg przewiózł mnie gryf, Irland, który mnie uratował. Obudziłem się po pięciu minutach, i podzszedłem do Mortora, przywitując się, a puźniej zapytałem się, gdzie jesteśmy.>

Oveshiro

Olbrzymia fala wyrzuciła na brzeg stado ryb, o wielkich, ostrych zębach. Idealny posiłek.

Mortor

Odwróciłem się w strone nowych przybyszy i powiedziałem do Yoshiego.. -jesteśmy na miejscu z którego nie ma wyjścia...

Yoshi Kishizawa

Mortor

wziołem Łuk i strzeliłem w jedną, po czym zjadłem... po chwili spowrotem pocghwyciłem miecz i zabrałem się do budowania Szałasu...

Kurosaki Kun

<zacząłem rozpalać ognisko dwoma krzemieniami,, które znalazłem nie daleko bananowca, żeby nie jeść surowych ryb>

Yoshi Kishizawa

<Ja wypatroszując ryby, myślałem o tej wyspie....>
Ten post się nie liczy. Wy sterujecie sobą, a czy cię ryba ugryzie czy nie to już ja decyduje
Administrator
Pytanie do Admina: Może teraz być?
Tak

Mortor

<skończyłem ciosać Pień, i poszedłem po gałązki na ogień który rozpalał Korusuki>

Wolfgar Armstrong

Wolfgar obudził się na plazy cały przemoczony. Nie widział cegoś takiego jeszcze nigdy. *Jak to mozliwe ze zostałem sam na tej............. wyspie?? Musze kogoś znależć.* Podniósł się jak tylko mógł najszybciej i zaczał biec.* Kurde nie moge szybciej?? pomyślał*. Usłyszał jakieś głosy. Zaczą się czaić.* Jeśli to wróg będe musiał tego uzyć!!*. Podniósł kijek i wyjął swój miecz.

Oveshiro

Tuż przy Mortorze, który podchodził do ogniska, wyskoczył wielki, szmaragdowoczerwony wąż, z rozdziawioną paszczą, i czerwonymi oczami. Na końcu ogona miał wielki kolec.

Yoshi Kishizawa

<Usłyszałem dźwięki łamanych gałązek, i rozglądnołem się w las...> Pomyślałem: *Co to może być? Może dzik...* I na nic nie zwarzając pobiegłem w las.

Kurosaki Kun

Uśłyszałem jakieś głosy w krakach i zacząłem się przyglądać, zawołałem Mortyra i wyciągnąłem swój pistolet.*Jeżeli to jakieś stworzenie to musimy go zabić, oby tylko nie było za duże*

Mortor

Odskoczyłem nic niemówiąc, i powoli zaczołem sięgać po miecz... *co za Bydle* pomyślałem*

Oveshiro

Natychmiast Yoshi poczuł dziwną energię, którawypchnęła go z lasu, jak wcześniej Mortora.

Mortor

Zadałem pierwszy cios w ciało węża, lecz ten był szybszy i uninął mojego Ataku.